Jak nie urok, to sraczka .... Kiedy nie miałam czasu na blogowanie, haftowanie to wszystko było w porządku. A kiedy tylko na horyzoncie pojawiła się możliwość pochwalenia się swoimi wypocinami - wszystko się wali... :\
Zgubiłam ładowarkę do aparatu... z bateriami. Po prostu wsiąkło, przepadło, diabeł nakrył ogonem, czarna dziura wchłonęła... Jestem wściekła, bo nawet nie pamiętam, gdzie mogłam je zostawić DDD :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz