Pomimo tego, że postanowienia noworoczne są porzucane już po paru dniach, to i tak pomyślałam - warto stawiać sobie nowe cele, nawet jeśli ich realizacja miałaby ulec degradacji. Zatem postanowiłam:
Po pierwsze:
Uczyć się, uczyć, UCZYĆ! Systematycznie! Podobno jestem tak samo zdolna jak i leniwa, więc trzeba to w końcu wykorzystać.
Po drugie:
Będę częściej do Was zaglądać... Tzn inaczej! Zaglądam o Was codziennie, ale to Wy nie macie okazji do mnie zaglądać, bo nie chwalę się nowymi pracami. A jeśli już mowa o pracach, too....
Po trzecie:
Jeśli coś haftuję, to nie zacznę niczego innego póki jej nie skończę. Zawsze łapię dziesięć srok na raz, a potem żadnej nie skończę :(
Po czwarte:
Muszę się wreszcie się za siebie wziąć. W sensie wa...go...wym ;> zapuściłam się jeszcze bardziej przez te święta... a w lato zrzuciłam z siebie parę tych bardzo zbędnych kilogramów .__.
Po piąte:
Wyjadę do Anglii! Po prostu muszę! Moje marzenie musi, musi, musi się spełnić... London Eye <3
To trzymajcie kciuki Kochani! I do zobaczenia już wkrótce! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz