W tym i Dużego Eda....
Wyliczając dla niego kanwę zapomniałam o jego bardzo wystającym języku i teraz wystaje poza kanwę. Ja nie wiem jak to zrobiłam. Chyba byłam pijana albo miałam jakieś zaćmienie umysłu. Zaczęłam znowu. I tyle mam:
I zabieram się do dalszego haftowania....Może jeszcze dzisiaj pokażę dalsze postępy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz