Któregoś pięknego dnia, przeglądając bloga Bazyla zauważyłam..... szczerze, nie wiem jak to się nazywa :P ale wyglądało jak statystyki. Jako że jestem ciekawska, nie omieszkałam obczaić cóż to jest. Otóż okazało się że to statystyki rowerowe ze strony bikestats.pl! Już po chwili miałam założone własne konto ;) Ale przecież nie chodzi tutaj tylko o statystyki, o pokazanie, kto jest lepszy w rankingu, czy chwalenie się w ogóle. Przede wszystkim chciałabym Wam pokazać, że jest nas wielu. Nie tylko roweromaniaków, ale także osób, które lubią śmignąć czasem parę kilometrów dla lepszego samopoczucia.
Uwielbiam jeździć na rowerze... Ze słuchawkami w uszach czuć wiatr we włosach, aktywnie spędzić czas, przy okazji porozmyślać i (na co kompletnie nie wskazuje budowa mojego ciała) od czasu do czasu się zmęczyć ;)
Pozycja obowiązkowa dla każdego, kto złapał 'bakcyla' ;)
Cykliści - łączcie się!
moja mama ma totalnego świra na punkcie rowerów tzn jej ukochanego rowerka który pieszczotliwie nazywa Tajgerusiem :)
OdpowiedzUsuńja natomiast ostatnio nabyłam holenderkę głównie do sobotnich wycieczek na obcasie i w sukience. :)