sobota, 18 czerwca 2011

Czujemy do siebie miętę

Dobrze, że wcześniej zrobiłam nowym nabytkom zdjęcia, po momentalnie zrobiło się ciemno (klawiatury nie widzę w tych egipskich ciemnościach) i lunął deszcz. O! i właśnie się błysnęło... A miałam iść na rower. Dobrze, że się nie wybrałam, bo teraz byłabym jak zmokła kura :\

Dziiiiisiaaaaaj byłam na lakierowych zakupach :) I wzbogaciłam swoją kosmetyczkę aż o 6 nowych lakierów. Odbiłam sobie posuchę z Dnia Dziecka









3 komentarze:

  1. Widziałam ostatnio Bell Air Flow. O ile na zdjeciach producenta mnie zachwyciły, tak na żywo nie wybrałam żadnego :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz piękne zdjęcie na nagłówku - twoje ? Iw ogóle to ten miętowy kolor lakieru boski ;) Ile kosztował ?

    Masz fajnego bloga, więc jeśli chcesz możemy poobserwować się nawzajem :)

    OdpowiedzUsuń